Leśna kuchnia: pokrzywowe szaleństwo
Pokrzywa to moja miłość. Zgłębiam jej dobroczynność całe życie i uwielbiam eksperymentować w kuchni.
Konfitura pokrzywowo – jabłkowa
- 2kg jabłek
- 5l wiaderko liści pokrzywy
- kilka łyżek cukru (ilość cukru zależy od słodkości jabłek)
Jabłka obieramy, kroimy i podsypujemy cukrem. Prażymy. Jak jabłka nam się uprażą dodajemy umyte liście pokrzywy. Blendujemy. Na malutkim ogniu wszystko prażymy do odparowania soku. Pakujemy do słoiczków. Pasteryzujemy 15 minut.
Galaretka z pokrzywy
- 2l wody
- 5l wiaderko liści pokrzywy
- 4 łyżeczki żelatyny/ pektyny
- sól lub cukier – w zależności czy wytrawne czy deserowe
Umyte liście pokrzywy zalewamy gorącą wodą. Odstawiamy na 15 minut.
Zlewamy napar. Cukrzymy lub solimy (ja jak solę to dodaję troszkę pieprzu) Lekko podgrzewamy i dodajemy żelatynę / pektynę. Przechowujemy w słoiczkach w chłodnym i ciemnym miejscu.
Można śmiało łączyć z owocami. Jeżeli nie zależy nam na czystej galaretce, można do naparu dodać zmiksowaną pokrzywę. A dopiero potem żelatynę/ pektynę.
Pesto z pokrzywy
- 200 g twarogu
- 6 garści liści pokrzywy
- garść zmielonych orzechów
- garść pokrojonych oliwek
- oliwa z oliwek lub inny olej
- sól i pieprz do smaku
Wszystko miksujemy/blendujemy na jednolitą masę. Pakujemy do słoiczków i zalewamy olejem. Bez pasteryzacji przechowujemy w lodówce. Można za pasteryzować – 15 minut – i przechowywać w piwnicy.