top of page

Leśna apteczka. Dąb



Dąb w całej okazałości (nie tylko jego owoce), wytwarza bardzo silne pozytywne bioprądy. Przebywając blisko dębu szybko zregenerujemy osłabiony organizm: stajemy się silni i odporni. Ja osobiście preferuję przytulanie się do dębu, co wzmacnia również psychikę.


KORA z punktu widzenia fitoterapeutycznego jest najcenniejsza. Zawiera sole mineralne, związki żywicowe oraz kwasy fenolowe, garbniki, flawonoidy i trójterpeny.


ŻOŁĘDZIE natomiast mają duże znaczenie w kryzysowej i nie tylko kuchni. Są idealnym źródłem węglowodanów, skrobi i mikroelementów. Choć w fitoterapii sproszkowany, ale nie ługowany żołądź popijany mlekiem leczy różne przypadłości dróg moczowych.


Angina to przypadłość dość częsta. Bardzo dobrze można jej zaradzić Nalewką Galasową. na półlitrową butelkę spirytusu 70% bierzemy 100 gram galasów dębowych (kulista narośl występująca na liściach dębu). Tak zalane galasy odstawiamy na 2 tygodnie. Na anginę stosujemy 1-2 łyżeczki nalewki na szklankę wody i płuczemy gardło kilka razy dziennie.


Biegunka to przypadłość powodowana różnymi sprawami: nerwy, zatrucie, podróż, zmiana klimatu, wypicie surowej wody itd. Wiec warto wiedzieć jak jej zaradzić :) Otóż 3 łyż mielonej kory dębowej mieszamy z 4 łyżkami suchych liści orzecha włoskiego. Zalewamy to 2 szklankami chłodnej wody i odstawiamy na 6 godzin. Po tym czasie gotujemy wszystko i pijemy małymi łykami przez cały dzień.


Odmrożenia to coś czego nikomu nie życzę, ale... no cóż może się przydarzyć. Przypadłość straszna a remedium baaardzo łatwe. Wystarczy zagotować w garze korę dębu i moczyć w ciepłym (ale nie wrzącym) wywarze odmrożoną część.

Na litr wody 4 garście kory.


Taki wywar pomaga też na atopową skórę. Wystarczy dodać go do kąpieli. A jak mamy trądzik to przemywamy nim skórę, tak jak tonikiem. Kąpiele dają ulgę w przypadłościach reumatycznych.


Rozgniecione liście dębu (lub rozdrobniona kora) działa ściągająco na rany. Również je odkaża.

Garść kory gotowana w 1 litrze mleka to doskonały środek przeciw zatruciom. Pijemy takie mleko, aż do wymiotów.

Bibliografia:

Gumowska I.: Medycyna i Kuchnia. Warszawa 1993, Watra

Górnicka J.: Apteka Natury, t. 1-3, Warszawa 1991, 1992, Comes

Ożarowski A.: Ziołolecznictwo. Poradnik dla lekarzy. Wyd IV Warszawa 1983, Watra

Poprzęcki W.: Ziołolecznictwo Warszawa 1981 Maszynopis

Wyróżnione posty
Ostatnie posty
Archiwum
Wyszukaj wg tagów
Podążaj za nami
  • Facebook Basic Square
  • Twitter Basic Square
  • Google+ Basic Square
bottom of page