Bushseria. Wędzarnia z patyków

Wędzenie to jeden ze sposobów konserwowania żywności: mięsa, ryb, serów, warzyw i ziół. Nie ukrywam, że wędzę nie tylko dla przedłużenia "żywotności" jedzenia, ale także dla walorów smakowych :) Uwielbiam wędzone ! Dlatego nie mogło zabraknąć wędzarni w moim obozie szkoleniowym w lesie. Zbudowałam ją razem ze wspaniałą grupą na warsztatach. Zbudowałyśmy ją z patyków, gliny i kawałków betonu.

Od czego zacząć ? Od zebrania materiału budowlanego - patyki, glina, plastry betonu - oraz wykopania kanału, paleniska i dziury nad którą zbudujemy wędzarnię. Palenisko powinno mieć mniej więcej wymiar komory wędzarniczej. Należy mieć też na uwadze miejsce w którym ma stanąć. Najlepiej w takim miejscu gdzie wiatr będzie wiał nam przez palenisko ku komorze wędzarniczej. Docinamy na równo gałęzie (starajmy się dobrać jak najprostsze) długości ręki. Należy je okorować. Tak około 60 sztuk na ściany i 15 sztuk troszkę dłuższych na "kratownicę". Ukopaną glinę rozgniatamy i mieszamy ze ściółką i wodą. Konsystencja ugniecionej gliny powinna być jak plastelina - elastyczna, nie za rzadka ale dobrze przyklejająca się do ścianek wędzarni. Budujemy wędzarnię tak jak chatę z bali, czyli dwie gałęzie na przeciw siebie kładziemy na ziemie a pozostałe dwa na tych pierwszych (na zakładkę powiadał mój Dziadek). Gdy położymy 3 do góry, wszystko oblepiamy gliną z obu stron, z naciskiem na wypełnianie przerw między gałęziami. Gdy będziemy już przy końcu, należy ułożyć rusztowanie, dość ciasno - by to co będziemy kłaść do wędzenia nam nie spadło, ale tak by bez problemu przechodził dym. I gotowe. Kanał przykrywamy korą i ziemią. Ja wykorzystałam płaty cementowe które ktoś wyrzucił w lesie.